Tekst piosenki: [Zwrotka I: Peja] (Round one, Hajime!) Masz tu liryczną zadymę. Prawdę będę głosił, spontaniczne masz "O goshi". Atak ponawiam, za brutalność łapię karę. Złapię Cię za moment i zdobędę "waza-ari". Sprowadzony do parteru, przytrzymam Cię parę sekund.
Zobacz teledysk piosenki oraz zapoznaj się z tekstem, tłumaczeniem i interpretacją. Tak bardzo chcę. Tak bardzo chcę Rychu Peja SoLUfka. HIP-HOP. 1,2k
IV RP Peja tekst piosenki oraz tłumaczenie. Obejrzyj teledysk z Youtube i posłuchaj mp3 z YT. Sprawdź chwyty na gitarę. Dodaj Swoją wersję tekstu i chwyty gitarowe.
Rychu Peja SoLUfka- Czarny Wrzesien • Hip Hop Polski • pliki użytkownika gahu7 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • 01.Przeminęło z wiatrem Rychu Peja SoLUfka Czarny Wrzesien.mp3, 04.Czas hardcoru Rychu Peja SoLUfka Czarny Wrzesien.mp3
To jak złoty kop, co powala na kolana. Gdy już dojdziesz, możesz wrócić, numer duć kochana. Kilka chwil do rana wykorzystaj swoja szansę. Słodkie tabu jak Sade, takie z podwójnym orgazmem. Milczę, chcę krzyczeć. Serce słyszę, oddech, krótka chwila. Nie pozwól jej przemijać, weź mnie, co chcesz. Samotność mnie zabija.
Prowadzę się powoli, a niektórych bardzo boli Fakt, że sobie radzę i co na to poradzę? Środkowy palec raczej, tak czy inaczej Jestem w grze i zaznaczę - nigdzie się nie wybieram Przy mic'u, adapterach, to Rycha gadka szczera Ryja wydzieram, aż po zapalenie krtani Potrafię ranić i sprawić, że się spalisz
Rychu Peja SoLUfka Lyrics. "All Inclusive". Witamy państwa na pokładzie naszych linii lotniczych. Lot będzie trwał 2 godziny 45 minut. Mamy nadzieję, że dolecicie spokojnie. Zapiąć pasy w miejsce przeznaczenia. Nie skromny syf tak, wykupione macie wczasy właśnie na tej wyspie. Nie skromny syf, dzisiaj All Inclusive.
Przeglądaj najpopularniejsze utwory peja, aby znaleźć nową muzykę i odkrywać wykonawców. Słuchaj online muzyki peja za darmo w Last.fm.
Reprezentuje kurwa zielony klimat. Na zawsze. [Verse 1: Peja] Nie musi to być weekend to przeważnie dzień powszedni. Dochodzi do rzeźni, skurwysyny są wybredni. Finko na szybko, piwko z rana. Sytuacja dobrze znana, na wieczór będzie katana. To w tych chamach potencjał, w klubie bal jest perfekcja.
I tak zaciska się pętla, ja kat morderca się zbliżam I tak szamocze się pętak, jak chcę go przybić do krzyża Surowa lekcja, barbarzyńca ścina kurwom łby Jesteś beztalenciem gotów znów spalić Rzym Trzeba było w to nie wchodzić, stylowo wypadasz z gry Bang, bang, Jimmy Hoffa, bang, bang, Bobby C Związek zawodowy raperów nie
hDs9q2Y. [Intro] Taki skurwysyn Kocham cię [Verse 1] Weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć Ja chwycę cię mocniej i przytulę, weź mnie dotknij Wierzchem swojej dłoni przejedź po moim policzku Poczuj twardy zarost, spójrz mi w oczy, jestem, przyjdź tu Na serio tysiąc słów, tysiąc gestów i pomysłów Jestem przy tobie, bliskość, pomieszanie zmysłów Piękna kobieto już na starcie się zachłysnąłem Twoją urodą, kocham cię, więc cały płonę Chcę cię za żonę, nigdy już nie zechcę innej Potrzebuję tylko ciebie, więc pytam czy za mnie wyjdziesz? Zrobić ci krzywdę? uwierz, nie ma takiej opcji To najważniejszy track z moich historii miłosnych Kocham cię, bądź mym oparciem, inspiracją Uosobieniem marzeń, piękną, zmysłową kochanką Ten track nie hardcore, ja ci go nie zafunduję Po prostu ze mną bądź, nie zawiodę, obiecuję [Hook] Kocham cię Chciałbym powiedzieć tobie, że Bardzo kocham cię I mam nadzieję, że ty o tym wiesz [Verse 2] Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks, ja wymiękam Przed tobą klękam, bo ty jesteś tego warta Wiem, że miałem farta, czysta miłość, niepodarta Zapewnić bezpieczeństwo tobie piękna dla mnie standard Gdy zasypiasz na mej piersi, a ja czuwam wartę, wariat Bez ciebie starta bania, bym już przepadł Czysty przykład na to, że można liczyć na człowieka To nowy etap, ja przeżywam dziś renesans Ona z książką przy herbacie nie myśli o Mercedesach Nie mają pojęcia ci co plotkami się karmią Że on i ona na to szczęście patent mają Przeciwieństwa przyciągają, coś w tym jest i te dwa P Od dziś stanowią jedność, o tym ten kawałek jest A ja kocham cię wiesz, jeszcze nieraz to powtórzę Jesteś mą drugą połówką, czekałaś na mnie najdłużej [Hook] [Verse 3] Ty beze mnie marzniesz, ja bez ciebie nie istnieję Dam ci moje ciepło, którym z miejsca cię ogrzeję Chcę być twoim cieniem, robić z tobą mnóstwo rzeczy Życie z tobą przeżyć, możesz ufać mi i wierzyć Możesz mnie wyleczyć z tych defektów, które mam ja Jestem spoko typkiem, mówisz fajny facet, wariat Pragnie cię kanalia, który w domu jest kimś innym Twardziel o łagodnym sercu, często pozytywny Poruszam cię do łez, przyprawiam cię o dreszcze Potęguję twe emocje, ty wariujesz, pragniesz jeszcze Wystarczy nam na potem, mam ochotę trwać przy tobie Jeszcze nie raz cię zaskoczę, bo chcę, wiem, że tak zrobię Kocham cię, nie plotę, mój plan realizuję Jesteś moim tlenem, który wciągam gdy cię czuję I proponuję wspólne życie, Rych nie bredzi Jesteś tą odpowiednią, proszę bądź matką mych dzieci [Hook x2]
[Verse 1] Oto nowa peneriada, Rychu gada, LP serio O tym, że typ złego chłopca zrobi karierę na pewno Do fałszywców z rezerwą, na mikrofonie z werwą Walczę z kłamstwem i pruderią, nowy album Na serio Rządny przygód chłopak z Jeżyc, głodny nowych wrażeń Łysy łeb, tatuaże, złote płyty, grube gaże Dziś haterom się narażę, bo ponownie w świetnej formie Przebojowy track i postawy niepokorne I czego się nie dotknę to zamieniam w złoto, pojmiesz? Słyszysz to i robisz w spodnie, a ja mam cię za niedojdę Mam szacunek tłumów, dodać uznanie krytyki Chcesz produkuj periodyki, więc pojebią ci się styki Rap dla mej publiki i dla kobiet bądź co bądź Które krzyczą, że tak bardzo chcą pierdolić się z tobą I jeszcze żeś nie pojął, że mój rap nie zrobi krzywdy Nowy album Na serio, rozpierdalam ci głośniki [Hook x2] To kolejna peneriada Rychu Peja solo gada Jeszcze lepszy poziom, chociaż ta sama obsada To kolejna peneriada, o czym mówić nie wypada Weź to za pewnik, że Ricardo o tym gada [Verse 2] Jestem pierdoloną gwiazdą, nie mam czasu się przejmować Czy ta płyta mi wypali i czy będą ją kupować Chcę zapracować na wczesną emeryturę Więc LP produkuję, polski rap, ja praojczulek Słupki popularności to nie dla mnie wolę prościej Napisać i złożyć, wiem macie mnie za wyrocznię Opiniotwórczy Rysiek, outsider z tych uliczek Które krzyczą nienawiścią i ja też czasem krzyczę Rozpalony do białości chcę przekazać całą prawdę Wy słyszycie gniew, i że całym światem gardzę Mój rap to moje życie i rozumiem, że kolega Prezentuję inny poziom wrażliwości i wymięka Ty przyspieszasz na ulicy czując oddech na karku Tego gościa w kapturze, który jest za tobą bratku Trochę luzu, bez spinki, na serio Zobacz kobieto jestem spoko typem, tej yo Mówię na serio, nie strzelam z F-16 Jestem z SLU Gangu, a nie z MS 13 I w tym momencie właśnie się określę, że artysta Z tak bogatym dorobkiem walczy o to, co już zyskał [Hook x2] [Verse 3] Że co? brudny rap, brudne bity, patologia? Wjeżdżam na pełnym Detroit po prostu, bo tak można Spróbuj rozpoznać gościa, który kiedyś był nikim Jeszcze parę lat temu, teraz jest ulic rzecznikiem Często społecznikiem, chociaż mówią na mnie wariat Pamiętaj szanuj ludzi, którzy robią wolontariat O życiu dosadnie, dosyć kontrowersyjnie Mówić suko na dziewczynę, uważać ją za świnię? W głowie awaria jak Maria, lubię te klocki Zadowolić kobietę kosztem zarwanej nocki Chcę, powiem possij, a ty zamul w czterech ścianach To ekspansja Czwórki nie do zatrzymania Rychu czarna owca, nie zbłąkana owieczka To Polska '09, nie jak za króla świeczka A ty protestować przestań, to muzyka młodych Weź tam tych oponentów, którzy nie kumają, zjeżdżaj [Hook x2] [Bridge] To kolejna peneriada, to kolejna peneriada Kolejna peneriada, to kolejna peneriada Kolejna peneriada, to kolejna peneriada Kolejna peneriada, to kolejna peneriada [Bridge] To my penery wszyscy razem się trzymamy Takie mam korzenie, nie wyplenisz tego ze mnie To my penery wszyscy razem się trzymamy To ekspansja Czwórki z posmakiem peneriady [Outro] Peja solo gada Ta sama obsada
Wszystkich kurwa… Dla wszystkich zwariowanych wariatek… Dla wszystkich wspaniałych kobiet, dla których miłość jest uczuciem najwyższym. Aaa! Sprawdź to, sprawdź ten syf. Dla wszystkich kobiet taa ,a jak, byłaś serca biciem… Nikt nie chce być samotny, dziś chciałbym Cię przytulić Zwariować właśnie z Tobą, nie chcę się zamulić Wiem… Wiem, masz innego więc dlaczego mnie całujesz? Co Ty do mnie czujesz? Wrażliwa na mój dotyk Jeszcze ten jeden raz jesteś dla mnie jak narkotyk Jeszcze ten jeden dotyk, uśmiech Twój jak serca promyk Znów się uśmiechasz, słodka siostro jestem Twój, tylko Twój, tylko bądź przy mnie, trwaj, proszę Cię stój Chcę być razem z Tobą, tylko z Tobą, Twoja kolej Tylko mnie nie olej, jesteś moim idolem Jeśli chcesz to wszystko będzie tak, jak planowaliśmy Mieć Ciebie przy sobie w łóżku, dzisiaj znów mi się przyśnisz Chce przy Tobie być, nie wymarzę Cię z pamięci Tych dotyków, mnie to kręci, wiem, że też tak to czujesz Wiem, że już żałujesz, że w ogóle mnie poznałaś Gdybym tylko mógł, znów bym poczuł, tak to działa Smak zapach Twego ciała, nie zostawiaj mnie na lodzie Bez Ciebie jak na głodzie jestem nieźle wpieprzony Uwikłany w pajęczynę miłości, odurzony Uwikłany bardzo mocno i do tego odrzucony Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą (Eee!) Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą (Posłuchaj tego, dziewczyno…) Wciąż Cię dotykać, mówić co do Ciebie czuje Słuchać co Ty mówisz, wiedz, że tego potrzebuję Wyczytać z Twoich oczu, scałować z Twoich ust Wszystko to co pragniesz ukryć przede mną, wiem jedno Jesteś dobrą dziewczyną, a zapomnieć się z Tobą Dla takiego kogoś jak ja to zakazany owoc Całować zapamiętale, wyrzucić wszystkie żale Czy ty wiesz ile to znaczy? Przysięgam, w chuja nie wale Tak jestem łajdakiem, daj mi szansę a zostanę Mam kilka zalet, będzie nam przedoskonale Pozwól się wykazać, i nie będzie mi wstyd Przy Tobie mogę płakać i to nie wstawiany kit Ja w klubach małolatkom, bądź mych dzieci matką Pierwszy seks, poczekam, warto, zagram otwartą kartą Co ty na to? Nie bardzo, jesteś straconą szansą Przy Tobie inne gasną, bo tyś jest moją gwiazdą Pozwól się zmienić, przy Tobie wyjść na ludzi Przy Tobie nigdy w życiu nie zaczął bym się dusić Wiem nie mogę Cię zmusić, i nawet nie spróbuję Nikogo tak jak Ciebie w życiu mym nie potrzebuję Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą (Dziewczyno!) Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą (Sprawdź to!) Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą (Rozgrzeje Cię jak nikt!) Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą Niech Ci wytłumaczę, co to dla mnie w ogóle znaczy Że dziewczyna jak Ty właśnie tak na mnie patrzy Bliski rozpaczy ale twardo trzymam fason Kocham Cię, wiem to, nasz romans czas zacząć Może jednak jestem pewniak? Nie, jesteś pewna To dramat nie komedia, pewnie mina mi zrzędła Mogła byś być tą jedną na milion, nie za milą Nie chce być z inną, przyrzekam bingo! Dziś piję Twoje zdrowie, kocham Cię bowiem I weź się o tym dowiedz, niech każdy zna ten cover! Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą (Eee!) Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą Chcę tak bardzo pierdolić się z Tobą
[Verse 1] Koniec z samotnością, żegnam złe wspomnienia osób Znów słyszę w moim domu odgłos suszarki do włosów Znalazłem sposób, to na szczęście recepta Postarać się żyć z kimś naprawdę nie od święta Ta achillesowa pięta to skończony epizod Nie biegać za wieloma, tej jednej szczęście przysiąc Spokojnie żyjąc wiele radości doświadczasz Wciąż pniesz się w górę zamiast na dno się staczać Kiedyś w rozpaczach, życie brazylijski serial Przy którym M jak Miłość to najwyżej komedia Ja jeden ty jedna, warto było marzyć, pewniak Warto szukać tego szczęścia i czekać na nie, a jednak Życie bywa piękne, spróbuj dostrzec pozytywy A że czasem jest kurewskie dziś tak powiem dla zgrywy Sprawdź to człowieku, bo to dobra zaleta Zmienić się z gówniarza w dojrzałego faceta [Hook] Zawsze tak jest, że szczęście Przychodzi do innych, jest wszędzie Tylko nie tu i nie teraz i wydaje ci się, że zawsze tak będzie Lecz na szczęście Tak się tylko zdaje tobie Bo szczęście jest tam gdzie coś dla innych robisz No i wreszcie od każdego słońca wschodu Śmiejesz się i mówisz: "don't worry be happy i do przodu" [Verse 2] Przy mnie ta kobieta która nie będzie narzekać A jej kredyt zaufania dla mnie droższy niż moneta Wiem nie jestem łatwy, zbyt często neurotyczny Wcześniej bardzo często osiągałem stan krytyczny Wampir energetyczny to już przeszłość, że tak powiem Przy tobie mam powody do uśmiechu na co dzień Pisząc, że nie jestem godzien nie wierzyłem, że się uda Nie chciałem wierzyć w cuda, była rutyna i nuda Pijąc poranną herbatę tak spoglądam będąc w szoku Jak stoisz u mego boku w tym koku w moim szlafroku, ta Odczuwam szczęście, czuję piękno chwili, spokój Szczęśliwy dzieciak, który pragnął żyć, jestem gotów Wziąć odpowiedzialność, być konsekwentnym Nie jestem święty, ale dobry powiedzmy Że wiem już co mam zrobić z moim życiem przepięknym Żeby było najlepiej, jeśli nie, będę przeklęty [Hook] [Verse 3] A ja co dzień się uczę, czas odzyskać człowieczeństwo Bez niego się grzęzło, wpadłem w odchłań, wiem jedno Że piekło to miejsce, które sam tworzysz, wiedz to Tak błądząc po omacku ty zgubisz się na pewno Nie ledwo, ledwo, bo mam charakter, ziomuś Potrafię pomóc komuś jak sobie, sprawdź to, pomóż Temu co pomocy tej od zaraz potrzebuje Przynosiłem ból, teraz co innego czuję I mnie nie interesuje, że ktoś nie przychylnie gada Niby co ty o mnie wiesz, takie rzeczy opowiadasz Nastawiony nieprzychylnie lecz nie zburzysz tej harmonii Nie brakuje formy, słuchaczu bądź spokojny Mam to szczęście gadać i dlatego pozytywnie Dziś jest o czułości nie o wojnie czy bitwie Życie błogosławieństwem, dajesz tyle niespodzianek Już nie boję się gdy patrzę w przyszłość, w nieznane [Hook]
rychu peja tak bardzo chcę tekst piosenki